czwartek, 20 marca 2014

Post 7 - Człowiek całe życie się uczy i głupi umiera.

To niestety prawda. Kiedy dziś rano pakowałem nowe nabytki w kolekcji do holderów, był wśród nich i taki:






pewnie nie wymyśliłbym czego się dzisiaj dowiem i że będzie to miało związek z tą właśnie monetą. Moneta to niby nic specjalnego, bo to 2 korony Czechosłowackie. Jednak  z kilku powodów ta moneta dla mnie jest ciekawa. Po pierwsze akurat ta jest z roku 1992 i ma najniższy nakład ze wszystkich monet 2 koronowych (nie liczę monet 'tylko w zestawach'). Jest to także jedna z zaledwie 3 monet o tym nominale z herbem CSFR. I jest to jedna z ostatnich brakujących mi powojennych monet z Czechosłowacji. Ale wróćmy do tematu. Cóż takiego dzisiaj się dowiedziałem że skłoniło mnie to do napisania tego postu, skoro przez ostatnie dwa tygodnie nie znalazłem na to motywacji. No cóż, czasem wystarczy iskra żeby w mojej głowie zaczęły się kłębić myśli. Dzisiaj powód był błahy, bo z nudów a także po to żeby po raz kolejny nie myśleć o tym że ten świat jest .......... (tu niech każdy wstawi sobie co chce), wszedłem na stronę NBP i jakimś niepojętym sposobem przeszedłem do działu 'ABC kolekcjonera' (nigdy wcześniej w tym dziale nie byłem). Po kilku kolejnych kliknięciach znalazłem się w 'Słowniku podstawowych terminów numizmatycznych', i gdy przeczytałem dwa pierwsze terminy najpierw stwierdziłem że moja wiedza jest powalająco niewielka, ale gdy już ochłonąłem doszło do mnie że właściwie po co mi wiedzieć co to jest na przykład 'Akcept'. Jednak kilka haseł w tym Słowniku wydało mi się ciekawych. I tu dochodzimy do kolejnej monety, również z Czechosłowacji:





A konkretnie 25 halerzy z roku 1953 z mennicy w Leningradzie. A skąd wiadomo że właśnie z Leningradu ? Ano stąd że w odróżnieniu od monety z tego samego roku wybitej w Kremnicy ma ona 145 a nie 134 ząbki na rancie (wiem bo liczyłem). No i cóż w niej takiego co mnie zainteresowało  ? Poza tym że ma ona na rewersie pięcioramienną gwiazdę która jednoznacznie pokazuje w którą stronę skierowana była wtedy Czechosłowacja, poza moim ulubionym nietypowym (dla mnie jako polaka) nominałem, oraz tym że to również dość rzadka moneta, ma nominał wyrażony w halerzach. No i co z tego, powiecie. W zasadzie nic, ale nie wiem jak Wy ale ja dopiero dzisiaj przez przypadkowe trafienie na 'słowniczek' na stronie NBP dowiedziałem się o pochodzeniu słowa 'halerz'. A ponieważ zacząłem drążyć temat dalej na wikipediii dowiedziałem się także wielu informacji na temat Czechosłowacji oraz że było coś takiego co zwało się 'Wojną o myślnik'. To wszystko przyczynia się do tego że gdy będę już umierał, będę choć odrobinę mniej głupi (bo na pewno nie mądry). I pomyśleć że ja który prawie powtarzałem pierwszą klasę szkoły średniej z powodu historii, dzisiaj z zaciekawieniem o niej czytam. Czy to już oznaki starości ? A gdy już jesteśmy przy Czechosłowacji i pięcioramiennej gwieździe, ciekawe ilu z was wie że jedynie na monetach tego kraju uwieczniony został Józef Stalin. Ciekawe także jest to że obecnie nigdzie nie można już spotkać w obiegu halerzy, bo ostatnie dwa kraje które ich używały to Słowacja i Czechy. Jak wiadomo Słowacja ma obecnie Euro, a Czechy w związku z inflacją ostatnie monety halerzowe (50 halerzy) wycofały z obiegu w roku 2008. To by było tyle mojego pisania na dziś. Trzeba się kłaść, może rano listonosz przyniesie oczekiwany list z Rumuni, a w nim długo przeze mnie poszukiwany 1 eurocent 2003 z Austrii :) Notabene kraju który w czasach Austro-Węgier również używał halerzy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz